piątek, 10 marca 2017

30 dni, czyli miesiąc ćwiczeń

W dniu 8 marca minęło 30 dni od kiedy zaczęłam ćwiczyć, lepiej się odżywiać i mieć lepsze nastawienie co do kształtowania sylwetki. Jestem z siebie bardzo dumna, że nie zrezygnowałam po tygodniu i teraz robię sobie krótką przerwę w ćwiczeniach ze względu na czas zagojenia się mojego nowego tatuażu (link do posta o tatuażach). Chciałabym się podzielić jakie podjęłam kroki w ciągu tych 30 dni.

  • ćwiczyłam regularnie, czyli 3 dni ćwiczeń 1 przerwy. Po 28 dniu znudziła mi się aplikacja 30 dni fit i ostatnie dwa dni spędziłam na ćwiczeniach z youtube.com



link do treningu: trening na seksowne pośladki

  • wykonywałam zabieg body wrapping (na dniach ukaże się post o tym)

  • piłam herbatkę odchudzającą, ze względu na zawartość guarany, która posiada dawkę kofeiny (nie piję kawy)




Nie mam zamiaru poprzestać na laurach i tylko zagoi się tatuaż biorę się do dalszej pracy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz